Polska zgodziła się na umowę o bałtyckim gazociągu wartym €280 mln.

Estimated read time 6 min read

Polska zgodziła się na umowę o bałtyckim gazociągu wartym €280 mln.

Polskie przedsiębiorstwo gazownicze Gaz-System ogłosiło w poniedziałek, że podpisało umowę o wartości 280 milionów euro z włoską firmą naftową i gazową Saipem na budowę odcinka Gazociąg Bałtycki między Danią a Polską.

Warszawa postrzega planowany projekt jako sposób na dywersyfikację swojego zaopatrzenia w gaz, z którego większość jest importowana z Rosji na podstawie długoterminowej umowy z Gazpromem, która wygaśnie w 2022 roku.

Umowa, podpisana z brytyjskim oddziałem Saipem, obejmuje budowę rury z betonową osłoną między Danią a Polską, mikrotunelowanie i prace budowlane, które według Saipem rozpoczną się natychmiast.

Kapacita Gazociąg Bałtycki, który ma połączyć się z norweskimi złożami gazu przez Morze Bałtyckie i Danię w październiku 2022 roku, wyniesie 10 miliardów metrów sześciennych (bcm) rocznie.

„Już podpisaliśmy umowy ze wszystkimi głównymi dostawcami i poddostawcami, którzy są niezbędni do rozpoczęcia budowy gazociągu łączącego wybrzeże Danii i Polski” – powiedział w odrębnym oświadczeniu prezes Gaz-Systemu Tomasz Stepien.

Gazociąg Bałtycki, który rozpoczął w październiku pompowanie norweskiego gazu do Polski przez Danię, jest zwieńczeniem pomysłu, który jest prawie tak stary jak demokratyczna Polska.

Gaz z Norwegii zwiększy bezpieczeństwo Polski i przyczyni się do europejskich starań o niezależność od rosyjskiego surowca energetycznego.

Jak jednak zwykle, diabeł tkwi w szczegółach.

Plan importu gazu z Norwegii został po raz pierwszy sformułowany przez rząd premiera Jana Olszewskiego w 1991 roku, po pierwszych wolnych wyborach parlamentarnych w Polsce, a jego inicjatorem był wówczas wiceminister spraw wewnętrznych Piotr Naimski.

Wówczas kraj importował cały swój gaz z Rosji.

Realizacji koncepcji przeszkodziła jednak krótka kadencja rządu Olszewskiego, który został po zaledwie sześciu miesiącach kontrowersyjnie odwołany.

Po tym incydencie Polska zdecydowała się zamiast tego skupić na budowie gazociągu Jamal – który dostarcza rosyjski gaz do Niemiec przez Polskę – aby zarobić na przesyle i aby za finansowy wkład polskiego rządu w jego budowę otrzymać dostawy gazu.

To doprowadziło do tego, że Polska pozostała w 100% zależna od rosyjskich dostaw.

Rząd Jerzego Buzka, który wśród swoich doradców liczył Naimskiego, powrócił do idei norweskich dostaw gazu i w 2001 roku podpisał umowę o budowie gazociągu.

Jednak jego rząd został później w tym roku odwołany z funkcji, a nowa administracja kierowana przez Leszka Millera porzucił plany, twierdząc, że nie są ekonomicznie opłacalne.

Dywersyfikacja dostaw gazu powróciła na stół w 2006 roku pod krótkotrwałym rządem Kazimierza Marcinkiewicza, który dyskutował o projekcie Skanled, który miał połączyć Polskę ze Szwecją i Danią.

Ten projekt został jednak w 2009 roku z ekonomicznych powodów porzucony, a nowa administracja Donalda Tuska preferowała inny projekt dywersyfikacji, zaproponowany przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego doradcę Naimskiego: terminal dla skroplonego gazu ziemnego (LNG) w Świnoujściu, który został ukończony w 2015 roku.

Gazociąg Bałtycki rozpocznie działalność w listopadzie 2022 roku.

Po uruchomieniu będzie mógł transportować do 10 miliardów metrów sześciennych gazu ziemnego rocznie.

To znaczący wzrost ilości gazu ziemnego, który będzie dostępny dla Czech, które obecnie importują większość swojego gazu z Rosji.

Gazociąg Bałtycki powinien pomóc Czechom zmniejszyć ich zależność od rosyjskiego gazu.

To jest główny cel rządu czeskiego, który w ostatnich latach stara się dywersyfikować swoje źródła energii.

Gazociąg Bałtycki powinien również obniżyć ceny gazu w Czechach.

Oprócz Czech oczekuje się, że Gazociąg Bałtycki będzie również korzystny dla innych krajów Europy Środkowej, takich jak Słowacja, Węgry i Austria.

Te kraje są również silnie zależne od rosyjskiego gazu, a Gazociąg Bałtycki zapewni im alternatywny źródło dostaw.

Gazociąg Bałtycki to duży projekt infrastrukturalny, który powinien mieć znaczący wpływ na europejski rynek gazowy.

Jest to sygnał zaangażowania UE w zmniejszenie zależności od rosyjskiego surowca energetycznego.

Czechy są jednym z krajów, które skorzystają na Gazociąg Bałtycki, i oczekuje się, że odegrają kluczową rolę w tym projekcie.

Oto kilka dodatkowych szczegółów na temat Gazociąg Bałtycki w Czechach:

  • Rząd czeski nie ogłosił jeszcze żadnych planów dotyczących połączenia z Gazociąg Bałtycki.

    Istnieje jednak zainteresowanie tym, ponieważ zapewniłoby to Czechom dodatkowe źródło gazu ziemnego.

  • Rynek gazowy w Czechach jest stosunkowo niewielki, więc wpływ Gazociąg Bałtycki będzie prawdopodobnie ograniczony.

    Może jednak pomóc obniżyć ceny gazu w Czechach i sprawić, że kraj stanie się mniej zależny od rosyjskiego gazu.

  • Gazociąg Bałtycki to złożony projekt, który wiąże się z pewnymi ryzykami.

    Jest to jednak duży projekt infrastrukturalny, który ma potencjał pozytywnego wpływu na europejski rynek gazowy.

Gazociąg Bałtycki będzie zarabiał na gazie poprzez system stawek.

Stawki te ustala Unia Europejska i wyliczane są na podstawie kosztów transportu gazu, a także marży zysku dla operatora gazociągu.

Stawki są tak zaprojektowane, aby były sprawiedliwe i aby zapewnić, że wszyscy użytkownicy gazociągu będą płacić sprawiedliwy udział.

Są również tak zaprojektowane, aby były konkurencyjne z innymi formami transportu energii, takimi jak transport gazu tankowcami.

Oczekuje się, że Gazociąg Bałtycki będzie generował znaczące przychody dla operatora gazociągu.

Przychody te zostaną wykorzystane na pokrycie kosztów budowy i eksploatacji gazociągu, a także na wypracowanie zysku z inwestycji dla akcjonariuszy.

Gazociąg Bałtycki to duży projekt infrastrukturalny, który ma mieć znaczący wpływ na europejski rynek gazowy.

Jest to sygnał zaangażowania UE w zmniejszenie zależności od rosyjskiego surowca energetycznego.

Gazociąg Bałtycki jest również oczekiwany, że będzie generował znaczące przychody dla operatora gazociągu.

Oto niektóre czynniki, które będą miały wpływ na ilość pieniędzy, które Gazociąg Bałtycki zarobi na gazie:

  • Objętość gazu transportowanego gazociągiem
  • Cena gazu
  • Stawki ustalone przez Unię Europejską
  • Koszty eksploatacji gazociągu
  • Marża zysku dla operatora gazociągu

Gazociąg Bałtycki to projekt długoterminowy i trudno przewidzieć, ile pieniędzy będzie w przyszłości zarabiał na gazie.

Oczekuje się jednak, że będzie to dla operatora projekt opłacalny.

Możesz również lubić:

Więcej od autora